
Czasami tak jest, że inspiracja na jakąś zmianę pojawia się ot tak… I właśnie tak niedawno było u mnie. Siedziałam sobie wygodnie na kanapie, popijałam pyszną kawusię, rozkoszowałam się wolną chwilą i przeglądałam katalog sieciówki. Na jednej ze stron rzuciła mi się w oczy pewna koszula. Oto ona:
Aż uśmiechnęłam się do siebie, kiedy przyszło mi do głowy, że w sumie mam taką w szafie- kiedyś kupiłam w lumpeksie za jakieś 10zł:-) Nie omieszkałam wyciągnąć ją i ocenić jak wygląda:-)
Bardzo podobna, prawda? Ale w sumie, jak się tak dobrze przyjrzeć to różnice są znaczące. Ta z katalogu jest jakby łagodniejsza, a moja, wydaje mi się, że ma zbyt dużo elementów skórzanych, przez co jest dość ostra, a w stylizacjach wymagająca- chyba z tego powodu dotychczas rzadko ją nosiłam.
Postanowiłam więc zrobić prosty- wręcz banalny zabieg i nieco bardziej upodobnić moją koszulę do tej z katalogu. Najzwyczajniej w świecie wzięłam nożyczki- odcięłam kołnierzyk i wyprułam pagony. W ten sposób usunęłam nadmiar skóry. Nic prostszego!!! A efekt? Zobaczcie sami!
Przed:
Po:
Obcięcie kołnierzyka to najprostszy sposób na nadanie nowego życia koszuli. Nawet nie trzeba nic obszywać, bo ucina się zaraz przy szwie, także jak macie w szafie egzemplarze od dawna nie noszone, to może warto spróbować:-D Ja zaryzykowałam i naprawdę nie żałuję.
No i mój model Oliś oczywiście też wykorzystał sytuację, żeby zapozować z mamusią, więc jakże bym mogła tych zdjęć nie zaprezentować!:-D
A może Wy macie jakieś inne proste sposoby na nadawanie nowego życia częściom garderoby? Chętnie o tym poczytam w komentarzach;-)
Buziaki!
-
Roksana Fic
-
SUPERMAMA
-
Daria Kaczmarek
-
Inês Silva
-
shirley20
-
Nika ;P